Własna firma – jak się za to zabrać i czy w ogóle warto?
Ktoś kto staje przed dylematem – czy założyć własną firmę? – często napotyka tak dużo problemów i niejasności, że często rezygnuje już na starcie. Jednoosobowa działalność gospodarcza, kojarzy się z wielkimi wyrzeczeniami i problemami na co dzień, a równocześnie perspektywa większych zarobków kusi… Tymczasem wszystko to nie jest wcale takie straszne, o ile od początku się wie co się chce zrobić, a co ważniejsze jak to zrobić. Ja tą drogę przeszedłem pół roku temu i z perspektywy czasu mogę napisać co nieco , a być może pomoże to tym którzy się wahają.
Na samym początku trzeba sobie jasno powiedzieć – własna działalność gospodarcza nie jest dla każdego. Jeśli ktoś ma na głowie rodzinę i ciepłą posadkę z umową o pracę to powinien dwa razy się zastanowić. Założenie własnej firmy to dość spore ryzyko nawet jeśli mamy dobre pomysły i umiejętności. Prawie nigdy taka firma na starcie nie zarabia , lub zarabia bardzo mało. To potrafi zniechęcić, tym bardziej, że to my musimy opłacić ZUS i podatki i nikt nas nie będzie pytał czy mamy zyski czy nie. Jeśli ktoś ma już pracę i to dość pewną, być może powinien na początku spróbować założyć firmę ale nie rezygnować z pracy? Będzie to wymagało praktycznie zerowego czasu wolnego, ale pozwoli rozwinąć sobie kontakty i zobaczyć jak to wszystko się kręci, jednocześnie mając jakieś podparcie finansowe. Inna droga, to zebranie większej kwoty i zostawienie jej jako poduszki finansowej gdyby coś poszło nie tak. Obie drogi mają swoje wady i zalety, i każdy musi sam sprawdzić co będzie dla niego lepsze.
Krok 1 – pomysł
Jeśli w naszej głowie pojawiła się już myśl, że własna firma to jest to, trzeba zacząć od początku czyli do pomysłu na tą własną działalność. Dużo tutaj zależy od tego czym w zasadzie chcemy się zajmować. Jeśli jest to powiązane z tym co umiemy robić i sprawia nam to przyjemność, to jest to w zasadzi połowa sukcesu. Oczywiście można sobie postanowić, że zaczniemy nagle robić coś na czym się w zasadzie nie znamy licząc na to, że jakoś to będzie. Być może rzeczywiście się uda, może nawet odniesiemy sukces, ale tutaj ryzyko jest już naprawdę duże. Poza tym robiąc coś co nam nie sprawia przyjemności, na dłuższą metę może prowadzić do frustracji i pracowania jak za karę. Moim zdaniem gdy robimy coś co dobrze nam wychodzi i podchodzimy do tego z pasją, łatwiej jest wtedy przezwyciężyć wszelkie trudności i czujemy, że to jest własnie to.
Gdy już mamy pomysł i wiemy co chcielibyśmy robić, następne pytanie jest takie jak to zamierzamy robić, aby zdobyć klientów i jednocześnie zaoferować coś co odróżni nas od konkurencji, której w każdej branży jest dużo. Musimy pamiętać, że często zaczynamy od zera i klientów musimy najpierw pozyskać. Reklama szczególnie poza rynkiem lokalnym, wymaga dużych nakładów finansowych, poza tym potrzeba czasu aby przyniosła oczekiwane rezultaty. Tutaj znowu przychodzi na myśl, że może zacząć ich zdobywać, mając jeszcze w zanadrzu inną pracę i pewne zarobki?
Na samym początku musimy posiadać także jakieś zaplecze – czy to finansowe czy w postaci naszego dorobku – portfolio. Najłatwiej jest wtedy gdy świadczymy typowe usługi, które nie wymagają od nas zakupu materiałów. Gdy ja zaczynałem swoją działalność , na dobrą sprawę nie musiałem mieć niczego oprócz komputera. Ale jeśli chcesz np. być fotografem lub prowadzić sklep, trzeba się liczyć z koniecznością zakupu odpowiedniego sprzętu na początek.
Krok 2 – a może dotacja?
Jeśli jest to nasza pierwsza działalność gospodarcza, można pomyśleć o zdobyciu środków na jej rozpoczęcie. Tutaj możliwości jest sporo, chociaż najpopularniejsze to wzięcie dotacji z urzędu pracy lub z unii europejskiej. To drugie jest dość kłopotliwe i wymaga sporo zachodu, no i mamy małą pewność na powodzenie , ponieważ nasz pomysł jest oceniany i to od komisji zależy czy się to spodoba. Jednak jeśli się nam powiedzie możemy liczyć na znaczny zastrzyk gotówki.
Trochę mniej kłopotliwa jest dotacja z Urzędu pracy. Papierków do wypełnienia też jest dość sporo, ale szansa jest już większa. Niestety nie wszystkie urzędy pracy mają środki przeznaczone na rozwój nowych firm (przykładowo w Częstochowie nie ma ich) i często już na samym początku jest to skazane na niepowodzenie. Łatwiej jest w trochę mniejszych miejscowościach, aczkolwiek aby skorzystać z takiej pomocy musimy być zameldowani w miejscowości podległej danemu urzędowi.
Drugi minus to fakt, że aby ubiegać się o środki musimy być osobą bezrobotną. Przepisy są tu różne (znów dużo zależy od urzędu), jedne urzędy wymagają minimum jednego dnia , inne przynajmniej miesiąca na bezrobociu aby móc się ubiegać o środki. To wszystko sprawia ze musimy zrezygnować z pracy przez co pozbawiamy się poduszki finansowej. Z drugiej strony gdy się uda, możemy dostać pieniądze które pozwolą dofinansować firmę na samym początku. Nie wszystko za te pieniądze możemy kupić (każdy urząd ma swoje regulaminy) ale i tak taka pomoc może się okazać dobrym startem. Środki jakie dostaniemy różnią się nieznacznie w zależności od urzędu ale oscylują zwykle w okolicy 20 000 złotych (tyle udało mi się zdobyć gdy ja się starałem o dotację).
Trzeba tez pamiętać, że środki mimo iż nie musimy ich oddawać (to nie jest pożyczka tylko bezzwrotne dofinansowanie) to obowiązuje nasz kilka zasad i jeśli je złamiemy, dotację trzeba będzie oddać. Najważniejszy jest fakt iż musimy firmę utrzymać co najmniej rok. Po tym roku do urzędu donosimy papierki z ZUSu i mamy dotację rozliczoną. Poza tym musimy zakupiony sprzęt używać (nie wolno nam go sprzedać). Możemy się też liczyć z kontrolą z urzędu.
Mimo wszystko taka dotacja to dobry pomysł i jeśli tylko mamy taką możliwość, warto z tego skorzystać.
Krok 3 – kilka decyzji na początek
Zanim założymy firmę musimy jeszcze podjąć kilka decyzji. Po pierwsze trzeba się zastanowić czy będziemy płatnikami VAT. Jeśli tak to czeka nas więcej papierkowej roboty i będziemy musieli za nasze usługi wystawiać faktury VAT. Z drugiej strony możemy sobie wtedy odliczać VAT od tego co zakupimy w ramach działalności (np. towar do sklepu). Decyzja należy do nas, aczkolwiek trzeba pamiętać, że jeśli nasza sprzedaż w jakimś roku przekroczy próg 150 000 zł, automatycznie będziemy musieli zostać płatnikiem VAT.
Po drugie musimy wiedzieć w jaki sposób będziemy rozliczać się z urzędem skarbowym. Podatek płacić musimy, ale w zależności od tego jaką działalność będziemy prowadzić mamy do wyboru kilka dróg. Najczęściej jest to podatek na zasadach ogólnych i wynosi on 18%. Jednak jeśli w danym roku nasz dochód przekroczy 85 528 zł wtedy kwota która przekroczy ten próg jest opodatkowana kwotą 32%. Jeśli od początku wiemy ze nasze zarobki będą sporo przekraczać tą kwotę można zdecydować się na podatek liniowy, gdzie cały czas płacimy jeden podatek – 19%.
Podatek liniowy m,a jednak ten minus że nie można sobie wtedy odliczyć od przychodów kosztów jego uzyskania. W każdej firmie są mniejsze lub większe koszty, a możliwość odliczenia sobie ich od przychodu , pozwala sporo zaoszczędzić.
Tak naprawdę podatki są tak zakręcone że jeśli ktoś nie ma odpowiedniego samozaparcia aby dowiedzieć się wszystkiego na własną rękę , najlepiej udać się do księgowego, który sporo wyjaśni i pomoże ustalić jak powinniśmy się rozliczać itd.
Jednak większość firm na początek zazwyczaj wybiera podatek na zasadach ogólnych a gdy firma się rozkręci, przechodzi ewentualnie na podatek liniowy.
Jeśli chodzi o ZUS to tutaj sprawa jest prostsza bo w zasadzie obowiązują nasz wszystkie składki oprócz ubezpieczenia chorobowego które jest dobrowolne, ale i tak to koszt około 50 zł więc nie jest to odczuwalne. W sumie do ZUS-u co miesiąc musimy oddać nieco ponad 1000 zł. Za co tyle płacimy? Tu jest właśnie największy problem ponieważ w naszym kraju w zasadzie nie wiadomo za co tyle płacimy. Nasze składki idą na nasze emerytury (które i tak będą śmiesznie niskie jeśli w ogóle patrząc na to co się wyprawia z ubezpieczeniem emerytalnym w Polsce) oraz na ubezpieczenie zdrowotne (ale i tak u nas lepiej nie chorować bo tylko się kolejce wyczekamy). Owszem, ubezpieczenie zdrowotne jest dobre o tyle, że w szpitalu nie zapłacimy ogromnych sum za choćby wycięcie wyrostka, ale patrząc na to jakie kolejki są do wszelkiej maści specjalistów, trochę to lekko mówiąc denerwuje.
Tak czy inaczej nikt nas o to czy chcemy pytać nie będzie i płacić musimy. Jeśli zakładamy naszą pierwszą działalność, to przez dwa pierwsze lata płacimy ZUS na preferencyjnych zasadach i musimy co miesiąc oddać nieco ponad 430 zł. Dobre i to 🙂
Krok 4 – trochę papierków
Jeśli zdecydowaliśmy się już na własną firmę i wiemy co i jak , możemy zacząć wypełniać papierki 🙂 Dobrze jest na tym etapie napisać sobie biznes plan, który pozwoli wszystko zebrać do kupy. Jak chcemy wziąć dotację to taki biznes plan będzie nawet konieczny. Samo założenie działalności jest już bardzo proste bo wystarczy wypełnić jeden druk CEIDG-1 i w zasadzie to wszystko. Druk możemy wypełnić w urzędzie lub elektronicznie np. tutaj. To co musimy tam wpisać trudne nie jest, ale warto wcześnie poczytać co nieco o zakładaniu własnej firmy aby nie było niespodzianek.
W czasie wypełniania druku musimy określić miedzy innymi czym będzie się nasza firma zajmować. Służą do tego specjalne kody i warto w tym miejscu wpisać jak najwięcej pozycji, ponieważ jeśli potem będziemy chcieli rozszerzyć działalność, to trzeba będzie uaktualniać wpis w CEIDG.
Ciekawa sprawa jest też jeśli chodzi o konto firmowe. Konto takie posiadać musimy, ale żeby było zabawniej, banki pozwalają na założenie konta firmowego dopiero gdy firma powstanie. Dochodzi wiec do kuriozalnej sytuacji, gdzie aby mieć firmę musimy mieć konto , a żeby mieć konto musimy mieć firmę. Na szczęście można tutaj wpisać swoje konto prywatne , a po założeniu firmy idziemy do banku, zakładamy konto firmowe i uaktualniamy dane w CEIDG.
Samo wypełnienie wniosku w zasadzie kończy sprawę. Czeka nas jeszcze wizyta w ZUS-ie aby się zarejestrować jako płatnik składek, ale tam do wypełnienia mamy tylko mały druczek.
Krok 5 – działamy i co dalej?
Jeśli złożymy wpis do CEIDG to tam określamy od kiedy nasza firma zaczyna działać. Numer REGON dostaniemy już w kilka dni po złożeniu wniosku i w zasadzie możemy już wystawiać rachunki (jeśli nie jesteśmy płatnikami VAT) lub faktury. Wtedy też możemy założyć konto firmowe , być może kupić telefon na firmę lub zrobić stronę internetową (POLECAM SIĘ :)). Jednak własna działalność to też sporo papierkowej roboty wiec musimy zdecydować czy skorzystamy z usług księgowego czy wszystko będziemy robić samemu.
Ja osobiście wybrałem metodę pośrednią, czyli rozliczam się sam ale korzystam z odpowiedniego oprogramowania które samo za mnie wszystko ładnie podlicza i przypomina o terminach. Takich programów jest mnóstwo, ja korzystam z iFirmy i naprawdę polecam ten program.
Jeśli prowadzimy działalność jednoosobową i nie jesteśmy płatnikiem VAT to musimy w zasadzie pamiętać tylko o kilku rzeczach. Przede wszystkim opłacanie ZUS-u i podatku. Składki na ubezpieczenie społeczne i zdrowotne musimy zapłacić do 10 dnia miesiąca. Natomiast podatek za dany miesiąc płacimy w miesiącu następnym do 20-ego.
Oprócz tego musimy prowadzić odpowiednią dokumentację (najczęściej jest to księga rozchodów i przychodów) i przechowywać wszystkie rachunki które wystawimy oraz faktury za to co kupimy “na firmę”. Jeśli mamy samochód prywatny i korzystamy z niego do spraw firmowych, możemy prowadzić ewidencję pojazdów i wypełniać tzw. kilometrówkę. Jeśli mamy samochód na firmę to wtedy sprawa wygląda inaczej i koszty jego eksploatacji możemy wciągnąć do kosztów prowadzenia działalności.
Jeśli chodzi o papierki to do urzędu wpłacamy tylko podatek, a rozliczamy się z niego przy pomocy PIT-u raz w roku. Jeśli chodzi o ZUS to oprócz opłacenia składek , trzeba wysłać odpowiednie druczki co miesiąc do ZUS-u chociaż można to zrobić przez Internet.
W skrócie , cały proces zakładania firmy wygląda tak jak to przedstawiłem. Sam początek i założenie działalności to w zasadzie nic strasznego i całość u mnie trwała w zasadzie kilka dni (więcej zachodu było z samą dotacją, a trzeba pamiętać ze dotację dostaniemy i DOPIERO WTEDY zakładamy firmę). Więcej problemów stanowi samo prowadzenie dokumentacji firmy, i tutaj musimy albo dużo poczytać i skorzystać z programów wspomagających albo płacić księgowej i mieć spokój 🙂 Poza tym musimy po prostu pracować i zarabiać najpierw na ZUS, a potem na życie 🙂 Oczywiście od tego co zarobimy odprowadzić musimy podatek ale kto nie musi 🙂
Zapewne sporo spraw pominąłem lub nie rozwinąłem tego wystarczająco. Dlatego czekam na Wasze pytania i komentarze. Chętnie odpowiem na nie lub skieruje do odpowiedniego źródła. Całość gdy się już trochę poczyta , nie jest taka straszna i moim zdaniem jeśli mamy pomysł co i jak zrobić, a w dodatku mamy jakieś zabezpieczenie finansowe to warto zaryzykować 🙂