Pracowita wiosna
Nawet się nie obejrzałem, a już minął miesiąc od mojego ostatniego wpisu. Czas leci jak oszalały i ciężko uwierzyć, że wiosna właściwie już w pełni. A dla mnie to dość pracowita wiosna, ślub zbliża się coraz bardziej, a spraw do załatwienia przybywa 🙂 Na szczęście powoli kończy się czas wręczania zaproszeń. Trudno zliczyć ile domów się przez ten czas odwiedziło , czasami człowiek miał już dość. Na szczęście pogoda dopisała i wszystko wskazuje na to, że będziemy mieć piękną wiosnę 🙂
Jak by tego było mało, ostatnio zaangażowałem się w kilka projektów , w których jestem programistą i czas po pracy, wieczorami często też spędzam przy komputerze. No cóż korzystam trochę z faktu, że jeszcze z Sylwią nie mieszkamy razem i próbuję wykorzystać w pełni czas, a co najważniejsze – produktywnie. Inna sprawa to duża frajda jaką mi sprawia robienie tych projektów. Jest to coś zupełnie innego niż w pracy, robię to co lubię najbardziej czyli tworzę jakiś system od zera i powoli patrzę jak się rozrasta 🙂 Dość powiedzieć, że projekt rozrósł się do 250 plików i ciągle rośnie 🙂
Nie zabrakło mnie także w Węgleszynie gdzie jak zwykle zasadziłem co nieco i przyciąłem co się dało. To było zaledwie kilka godzin, a ja się czułem jak by był maj co najmniej. Jedynie gołe drzewa i nieliczne zaczątki liści, przypominały ze to jeszcze marzec.
Przez to wszystko oczywiście nie mogłem znaleźć czasu na bloga. Przez zimę nadrobiłem trochę w pisaniu a teraz znowu przerwa. A po drodze strzeliła kolejna rocznica istnienia tej strony. To już 8 lat i nawet nie wiem jakim cudem to tak szybko zleciało. A tymczasem na mój blog też przyszła już wiosna. Teraz pozostaje mi tylko postarać się aby dalej ciągnąć prowadzenie tego mojego kawałka w sieci. Dawno już się przyzwyczaiłem do thesunrise i tak już chyba zostanie 🙂 Oby jak najdłużej 🙂