Weekend na wsi
To była już ostatnia moja wizyta w Węgleszynie tego lata. Potem jeszcze tu się na pewno pojawię ale już w ramach przygotowania domku na zimę…. Szkoda mi trochę ze tak mało czasu mogę tam spędzić (kiedyś z kolei narzekałem, że za długo tam siedzę 😛 jak to się w życiu zmienia…). Ale to moje pierwsze lato bez wakacji 🙁 Ma człowiek parę dni urlopu i trzeba maksymalnie je wykorzystać. Na szczęście są jeszcze weekendy i zawsze można na 2 dni wyskoczyć.
Pogoda wspaniała, cisza, spokój 🙂 Polecam każdemu taką regenerację na łonie natury po całym tygodniu pracy w mieście. Można poczuć się jak w innym świecie 🙂 Mnie naszło na robienie zdjęć i nawet kilka mi wyszło 😀 Przy okazji i mój kot na kilku wystąpił 😉
żal, że lato się już kończy ale co zrobić… Będzie następne 🙂