Czy wygląd jest aż tak ważny?
Odpowiedź brzmi – tak, ale głównie na samym początku znajomości. Człowiek bowiem bardzo szybko potrafi ocenić kogoś gdy tylko go zobaczy. Czy nam się to podoba czy , jesteśmy oceniani już w czasie pierwszych kliku sekund od chwili gdy ktoś nas zobaczy. Dlatego mówi się, że tak ważne jest pierwsze wrażenie. Jeśli to wypadnie mizernie, to potem jest już bardzo trudno zmienić zdanie tej osoby co do nas. Na szczęście potem dochodzi do głosu nasz charakter, sposób poruszania , zapach , barwa głosu, sposób mówienia – słowem wszystko to co druga strona potrafi wychwycić i co składa się na całą naszą osobę.
Niestety życie jest trochę niesprawiedliwe w tej materii. Dlaczego? Bo zgodnie z różnymi przeprowadzonymi badaniami ludzie piękni mają po prostu lepiej.
Gdy pokaże się komuś zdjęcia dwóch osób, z których jedna jest zgodnie z przyjętymi standardami uważana za piękną a druga brzydką, to okazuje się ze osoby o nieprzeciętnym wyglądzie wzbudzają nasze większe zaufanie. Jesteśmy chętniejsi do pomocy, uważamy taka osobę za dobrą (a wszystko to podświadomie). Nazywa się to efektem aureoli. Co piękne to dobre. Uroda niczym aureola opromienia człowieka. Ludzie bardziej atrakcyjni uważani są jako sympatyczniejsi, milsi itd.
Nic zatem dziwnego, że dzisiejszy świat tak bardzo szaleje za pięknem. Czymś normalnym stały się operacje plastyczne i wszelkie metody sztucznego podkreślania swojego wyglądu. Niestety prowadzi to coraz bardziej w złą stronę.
Od razu trzeba powiedzieć, że ta kwestia nie dotyczy tylko kobiet. Owszem przyjęło się, że kobiety bardziej są wyczulone na tym punkcie niż mężczyźni, a także częściej robią wszystko by "wypięknieć". Rzadko za to się słyszy o facecie który poddał się operacji plastycznej (no pomińmy Michaela Jacksona).
Jednak atrakcyjność dotyczy zarówno kobiet jak i mężczyzn. Kobiety po prostu są bardziej wrażliwe na to jak wyglądają (chyba nie ma kobiety, która by w pełni siebie zaakceptowała. Zawsze znajdzie w sobie coś co je sie nie podoba).
Presja naszych czasów powoduje, że coraz częściej słyszy się o dziewczynach chorych na anoreksję, bulimię itp. To efekt tej dziwnej manii dążenia do bycia coraz bardziej szczupłym. Cel być może dobry ale niestety zbyt często traci się w tym zdrowy rozsądek i umiar.
I w sumie do czego to dąży? Ludzie chcą być atrakcyjni bo wszędzie w telewizji i kolorowych czasopismach jesteśmy napiętnowani wręcz super modelkami i kultem piękna. Jednak mało kto zdaje sobie sprawę, że dążymy tak naprawdę do czegoś abstrakcyjnego. Bo wokół nas są ludzie przeciętni. Chcemy wyglądać jak ludzie, których wokół nas nie ma. Są w kinie, na bilbordach i kolorowej prasie. Następuję dziwna sytuacja. Chcemy być jak wszyscy… Ale jacy wszyscy? Tych których nie ma albo jest kilkanaście na świecie…
To wszystko ma zalążek w psychice. To jak sami siebie postrzegamy ma kluczowe znaczenie. Osoba która czuje się piękna, będzie tak postrzegana przez innych ! Osoba zakompleksiona i szukająca w sobie tylko wad, staje sie mniej atrakcyjna. Dlatego tak ważne jest aby zaakceptować siebie.
Tak naprawdę nie ma definicji piękna. Wbrew pozorom ludzie nie mają zbyt wyrafinowanych gustów. Gdyby sprobowano wziąć od ludzi to co mają w sobie najpiękniejsze po kawałku i spróbować z tego zbudować twarz idealną (w kwestii tego jak wyglądamy twarz tak naprawdę gra kluczową rolę. To pierwsze na co spoglądamy. Dopiero na drugim miejscu jest sylwetka itd.) to zwyczajnie sie nie uda. Bo to czy ktoś jest piękny czy nie (a raczej czy tak oceniają kogoś inni) to po pierwsze kwestia indywidualna (każdemu podobają sie inne rzeczy i na inne zwracają uwagę. Na jakie? Czasem trudno powiedzieć ), a po drugie tak naprawdę właśnie średniość jest silnym wyznacznikiem atrakcyjności. Chodzi bowiem o uśrednienie całej twarzy. Tak jak nie ma ludzi jednakowo wyglądających tak też nie ma czegoś co nazwalibyśmy pięknem. Czasami jedna mała rzecz sprawia, że dana osoba jest dla nas bardzo atrakcyjna. Jednocześnie może sie okazać, że ktoś inny nie dostrzega już tego samego co my.
Na wiele spraw nie mamy wpływu. Jednak na inne owszem. Bardzo ważne jest to czy ktoś jest zadbany. Brak higieny, przetłuszczone włosy itp. odstraszają i sprawiają, że nawet jeśli ktoś ma wrodzoną urodę, jest ona niedostrzegana.
Osoba zadbana od razu zyskuje w oczach innych. Ważny staje się tu też ubiór. Jeśli dodamy do tego pewność siebie i akceptację swojej osoby, to jest to już duży sukces.
Ciekawy jestem co wy myślicie na ten temat. Były już tematy o tym co nas kręci w innych. Pisaliśmy też o charakterze. A co u was wpływa na to jak oceniacie innych? Co rzuca sie Wam w oczy na samym początku? Czy na twarzy widać rzeczywiście charakter innych? I jakie są Wasze rady na to aby sie podobać innym, by zrobić dobre pierwsze wrażenie 🙂 ? Piszcie 😉
Tak jak napisales, Łukaszu, twarz to pierwsze na co zwracamy uwage poznajac nowa osobe…ja nastepnie na to co i w jaki sposob mowi…jak jest ubrana- tu nie mam jakiegos konkretnego stylu, bo podobaja mi sie rozne;) ale na to czy jest zadbana i czy wszystko jakos tak fajnie sie sklada…:) Zgadzam sie z tym co napisales, ze to jak my sami siebie postrzegamy ma duzy wplyw na to jak widza nas inni 🙂 a wracajac do wygladu i tego czy jest on az tak wazny…otoz nie jest;p kilkakrotnie zdarzylo mi sie ze poznajac nowa osobe w przeciagu kilku chwil jej obraz w moich oczach zmienial sie bardzo by nie powiedziec diametralnie… gdyby nie zaczal mowic nie zwrócilabym na niego uwagi lub zaraz zapomniala o nim…ale to jak opowiadal, o czym opowiadal nie pozwala mi zapomniec 😉 i odwrotnie zwracalam uwage na pewne osoby ale tracilam nimi zainteresowanie kiedy zaczynaly mowic- przez to o czym mowily albo jak mowily….
Masz niewątpliwą rację jeśli chodzzi o reklamy i media, które ogłupiają ludzi. Bo osoby które się tam pojawiają nie dosć że są do sesji sdjęciowych przygotopwywywane przez odpowiednie światło, ustawienie i makijaż, to właściwie już w 100% zdjęcia przechodzą obróę graficzną. Nie da się dorównać pani na plakacie bo ona po prostu nie istnieje. Ale z drugiej strony ludzie mają słabą psycchikę i poddają się temu naciskowi wszechobecnych mediów i lansowaniu takiego a nie innego trybu życia. Trochę dystansu do siebie jak i do tego co wciskają nam w TV, gazetach i Internecie. Wiadomo, że nie można z drugiej strony wszystkiego olać i paść się jak świnia (ale znów sporo osób tyak robi). Nie ma też co przesadzać, wszystko jest dla ludzi – ale trzeba zachować umiar.
Dokładnie. Wszystko w naszym życiu to konieczność zachowania umiaru. Bo ze wszystkim można przesadzić.
A tu widać kto ma mocną psychikę i umie to wszystko ogarnąć, a kto się poddaje temu szałowi i robi wszystko aby byc jak plastikowa pani z tv.
Zgadzam się , że przebywanie dłuższe z kimś wpływa na nasze zdanie o tej osobie i często się to zmienia. Tu jednak chodziło mi właśnie o to pierwsze spojrzenie 🙂
Serdecznie zapraszam do wymiany linkami. Nasze blogi sa zblizone tematycznie, dlatego uwazam ze swietnie byloby sie "zaprzyjaznic" Czekam na odpowiedz. http://www.psychika.net