Da Vinci Code gra
Jeśli ostatnich dwóch lat nie spędziłeś gdzieś w dorzeczu Amazonki albo na wyprawie na biegun północny, to nie ma szans, żeby jeszcze nie doszły Cię słuchy o Kodzie Leonarda da Vinci. Bądźmy szczerzy: jeżeli książka jest bestsellerem sprzedanym w nakładzie niemal 40 milionów egzemplarzy, została przetłumaczona na 42 języki, a wkrótce do kin trafi film na jej podstawie, to nie można być pewnym nawet tego, czy przypadkiem zaginione cywilizacje zamieszkujące jaskinie głęboko pod Himalajami nie mają już swojej wersji tej historii wymalowanej na ścianach.
Niedługo także środowisko graczy otrzyma możliwość poznania tej historii na swój własny sposób. Dzięki The Collective, wspieranemu przez Charlesa Cecila (Broken Sword) jeszcze w tym miesiącu, jednocześnie z premierą ekranizacji, dostaniemy do rąk grę przygodową inspirowaną najpoczytniejszą książką ostatnich lat.
Nie wierzę, że są tacy, ale z dziennikarskiego obowiązku, tym, którzy nie wiedzą, o co chodzi, już śpieszę z wyjaśnieniem. Otóż historia rozpoczyna się od tajemniczego rytualnego morderstwa dokonanego na terenie Luwru. Gracze wcielają się w profesora Roberta Langdona i francuską specjalistkę do spraw kryptografii Sophie Neveu, spokrewnioną z zamordowanym kustoszem. Wkrótce okazuje się, że zabójstwo jest tylko częścią wielkiej walki o władzę i spisku sięgającego 2000 lat wstecz. Informacje na jego temat ukryte są w dziełach Leonarda da Vinci. Więcej zdradzać nie będę, ale historia opisana w książce jest zgrabna, wciągająca i poszczególne jej elementy odkrywa się z dużą przyjemnością.
Rozgrywka ukazana jest z perspektywy trzeciej osoby i polega na prowadzeniu śledztwa w wielu znanych miejscach na terenie całej Europy i rozwiązywaniu złożonych zagadek ze świata sztuki, a urozmaicona jest elementami akcji, skradania się i pościgów.
Istotną pomocą dla gracza będzie encyklopedia zawierająca informacje o ludziach, miejscach, historycznych przedmiotach i sztuce, dzięki którym będzie można odnaleźć wiele wskazówek ułatwiających rozwiązanie kolejnych zagadek. Poza tym znajdą się w niej reprodukcje całej masy dzieł sztuki, co jest miłym dodatkiem dla każdego zainteresowanego malarstwem czy rzeźbą doby renesansu.
Sekwencje zręcznościowe również mają mieć charakter zmuszający raczej do myślenia niż nawalania w przyciski, więc nie należy się spodziewać walki rodem z Devil May Cry. Zamiast tego potyczki, w tak zwanym Struggle System, mają mieć charakter naprzemiennie wykonywanych akcji, dzięki czemu przy odpowiednio szybkim klikaniu i reagowaniu na ruchy przeciwnika będziemy mogli szybko i intuicyjnie pokonać każde zagrożenie.
Gra ukaże się na PS2, Xboxa i PC, ale mimo że zapowiedzi nie obejmują next-genów, grafika zapowiada się naprawdę olśniewająco: kinowe ujęcia, śliczne efekty świetlne i genialnie oddany klimat świata sztuki wyzierają ze screenów. Po prostu miodzio!
Szkoda tylko, że całość może być nie dość zajmująca dla tych, którzy poznali już fabułę, nie mówiąc o tym, że rozwiązywanie zagadek może się mijać z celem, skoro odpowiedzi na nie znajdują się w książce. Na szczęście autorzy zapowiedzieli rozwinięcie wątków pobocznych tak, żeby każdy znalazł tu coś nowego.
Bez względu na wszystko zapowiada się jednak świetna zabawa zarówno dla wszystkich fanów prozy Browna, jak i dla ludzi, którzy po prostu lubią dobre przygodówki. Jeszcze w maju będziemy mogli sami zmierzyć się z kodem Leonarda da Vinci. Brzmi interesująco
Powiem tyle: lipa jak dla mnie…
Fajne arkady na zdjęciu ;D ;P
Chyba tylko to jest fajne ;P
moze i lipa ale pisali komentarze pozytywne
Książka super… Film zapowiada sie ciekawe… Wiec i gra może mieć to coś…. Nie mozna sie na zapowiedziach opierać!! Trzeba zagrac
Wlasnie Sun jak ja skolujes z to daj znac
Moze byc ciekawa
Skołuje ale… Po sesji
Przed to ciut niebezpieczne 