



Gra SimCity to już jest trochę legenda. Każda jej odsłona cieszyła się dużą popularnością, a także wciągała często na długie godziny jak żadna inna. Pamiętam jak dziś jakąś giełdę we Wrocławiu i moment gdy kupiłem SimCity3000. To były czasy dość odległe, a ja posiadałem komputer zaledwie od kilku miesięcy. Jednak gra od razu wciągnęła mnie i zauroczyła swoją prostotą, w której tak naprawdę tkwiła cała trudność. Grę bowiem jest łatwo opanować ale dojść w niej do mistrzostwa jest niezwykle trudno , więc bankrutowanie stworzonego miasta to w zasadzie standard, przynajmniej w tej części. Bo tu o miasto właśnie chodzi i o jego rozwój, a bez kasy szybko okazuje się, że to co zbudowaliśmy , odejdzie w zapomnienie.
Po części niejako 3 przyszło długo wyczekiwane SimCity4. To był prawdziwy przełom. Piękna jak na tamte czasy grafika, mnóstwo możliwości rozwoju i klimat, który trudno sprecyzować. Gra szybko stała się hitem i powstało do niej mnóstwo modów i dodatków stworzonych przez fanów. Dość powiedzieć, że ta gra nadal ma swoich wiernych fanów, a miasta jakie niektórzy potrafią stworzyć zachwycają.
Ale czas biegnie do przodu i wielu fanów gry zaczęło domagać się godnego następcy. Przez wiele lat nic nie wskazywało na to kontynuacja powstanie, ale w końcu stało się i Maxis znów zajął się marką sim city. Po wielu latach oczekiwaniach powstało nowe SimCity, już bez numerka w nazwie co miało sugerować restart marki. Premiera miała miejsce w 2013 roku i niestety przez wielu (w tym mnie) zostanie zapamiętana jako najgorsza premiera w dziejach. Tak niedopracowanej gry , w która w zasadzie przez pierwszy tydzień nie dało się grać, jeszcze nigdy wcześniej nie było. Pamiętam tą wściekłość fanów którzy czekali na tą grę, często brali urlopy w pracy na czas premiery, a tu serwery odmówiły posłuszeństwa i gra była kompletnie niegrywalna.
Po blisko tygodniu wszystko jakoś powoli ruszyło, Ci co kupili grę dostali inną w prezencie jako rekompensatę i wydawało się, że wszystko będzie ok … No cóż wydawało się.
Sama gra zawierała taką ilość idiotycznych błędów, że w zasadzie mało komu starczyło cierpliwości aby w nią pograć dłuższy czas. Samochody jeżdżące jak karawana i tworzące korki zawsze i wszędzie, wiele nie działających budynków, błędy w systemie dostaw między fabrykami, a budynkami handlowymi, wreszcie praktycznie niegrywalna opcja gry z innymi ludźmi, doprowadzały do szewskiej pasji. Jeśli dodać do tego śmiesznie mały teren do zabudowy oraz inne pomniejsze błędy, ja sam zrezygnowałem z gry po tygodniu, a wielu nie dotrwało nawet takiego czasu. Na EA, które wydało grę, jak i na samo SimCity posypała się lawina niepochlebnych opinii i komentarzy. Ludzie masowo oceniali grę i dość szybko jej ocena spadła poniżej 6 co w zasadzie przy grze o takiej renomie nie powinno się zdarzyć. No cóż ktoś chciał wskrzesić markę , a tak naprawdę pogrzebał ja żywcem.
Na szczęście twórcy poszli po rozum do głowy i zaczęli coś robić. W zasadzie po roku od premiery i kilku większych
poprawkach, największe bolączki gry zostały wyeliminowane. Pod koniec 2013 wyszedł nawet dodatek do gry – Miasta Przyszłości. W końcu i ja skusiłem się po raz kolejny i mimo, że niesmak pozostał to jest lepiej.
Szkopuł w tym, że sama gra ma ogromny potencjał. Jej twórcy naprawdę wiele mechanizmów przemyśleli i efekt końcowy jest świetny. Przede wszystkim miasto żyje. Każdy jeden mieszkaniec jest symulowany i można go obserwować jak chodzi do pracy, na zakupy czy oddaje się rozrywkom. Samochody nie znikają nagle nie wiadomo dlaczego jak w sim city 4 , a każdy z nich ma jakiś cel i go realizuje. Dlatego też poranne korki nie dziwią gdy nagle ze stref mieszkalnych ludzie wsiadają w swoje samochody i próbują dostać się do fabryk , biur czy sklepów. Dzieci idą do szkoły, gdzieś tam widać śmieciarkę która od 6 rano zbiera śmieci z poszczególnych budynków.
Do tego trzeba dodać grafikę. A ta jest naprawdę piękna i często można się złapać na podziwianiu miasta zamiast rozwiązywaniu kolejnych problemów. Poza tym większość budynków to nie jest zwykły kawałek tekstury. W większości z nich coś się dzieje. Fajnie jest obserwować jak ciężarówka odbiera węgiel z kopalni czy ze składu handlowego, a potem jedzie przez całe miasto do elektrowni gdzie wysypuje go na hałdę. Takich łańcuchów produkcyjnych w grze jest mnóstwo. A my musimy tak zbilansować położenie i rozmiar poszczególnych stref aby wszyscy mieli pracę i byli zadowoleni.
Bo zadowolenie to większa chęć do rozbudowy. Wszystkie budynki zaczynają jako pojedyncze domki czy wręcz baraki jesli chodzi o najmniej zamożną grupę mieszkańców. Po jakimś czasie możemy poszerzyć ulicę i tym samym sprawić, że budynki zaczną się przebudowywać. Na miejscu kilku mniejszych rozpocznie się budowa bloku mieszkalnego. Po jakimś czasie mieszkańcy znowu mogą chcieć się przeprowadzić i w naszym mieście powstaną wieżowce.
Oczywiście dotyczy to najmniej zamożnej grupy. Średnio zamożni mieszkańcy zaczynają w niewielkich willach, potem przeprowadzają się do dość ładnych bloków, aby na koniec skończyć w luksusowych wieżowcach.
Najwięcej jednak frajdy sprawiają zamożni mieszkańcy miasta. Ci na końcu budują wielkie drapacze chmur. Jeśli
dodać do tego, że takich podział na gęstość zabudowy oraz zamożność jest także w przypadku stref handlowych, wszystko zaczyna robić się ciekawe 🙂
W przypadku przemysłu sprawa wygląda odrobinę inaczej bo tutaj chodzi o zanieczyszczenia jakie produkują fabryki. Z czasem można zwiększać poziom techniczny budynków i na ich miejsce powstaną te bardziej ekologiczne.
Gra ma naprawdę duże możliwości i potrafi wciągnąć. Byłoby idealnie gdyby teren na rozbudowę był większy, bo w obecnej sytuacji miejsce szybko się kończy i zaczyna się kombinowanie i upychanie budynków 🙂 Gdyby twórcy dali do dyspozycji tak rozległe tereny jak w SimCity4 , ta gra byłaby wręcz idealna. Owszem kilka błędów nadal występuje w grze (np. karetka stojąca w korku, zamiast przepuszczania jej przez inne pojazdy) ale nie są one na tyle uciążliwe aby przeszkadzać czy uniemożliwiać grę.
Twórcy twierdzą, że silnik gry nie pozwala na większe mapy więc marzenie o idealnym sim city póki co pozostanie tylko marzeniem. Ja osobiście dobrze się bawię przy tym co jest i mimo sentymentu do 4 części już raczej nie wrócę. Pozostaje czekać, że kiedyś twórcy zdecydują się na część 6 SimCity gdzie ulepszą to co już jest i posłuchają fanów gry. Pytanie tylko czy zaryzykują 🙂
Póki co mamy cześć 5 i mimo wszystko polecam tą grę. Budowanie miasta od podstaw daje dużą frajdę, a jego rozwój, mimo że trochę trwa przynosi sporo satysfakcji. A jak się komuś znudzi , zawsze może sprowadzić na miasto klęskę żywiołową, zrzucić deszcz meteorytów czy wręcz sprowadzić UFO 🙂 A po wszystkim trzeba przystąpić do odbudowy, bo mimo wszystko burmistrz szybko przywiązuje się do swojego miasta 🙂
Pamiętam jak dziś te emocje kiedy pierwszy raz ujrzałem grę Sim City. To było niesamowite jak ta gra potrafiła wciągnąć. Aż się łezka w oku kręci 😉
Osobiście nie grałem w Sim City, grałem w podobną erg Transport Tycon i sądzę że spróbuję zagrać i w Sim City..