Arrow – kolejny serial który wciąga…
Z serialami od kilku już lat jest nie mały problem. Jest ich strasznie dużo a wśród nich są takie obok których nie można przejść obojętnie. Zaczęło się w zasadzie od serialu Lost który przyciągał co tydzień do telewizora, bo z odcinku na odcinek historia była coraz ciekawsza. Potem był sezon drugi, który także był świetny, a dalej to w zasadzie było coraz dziwaczniej i serial z tajemniczego zrobił się przesadzony i tak pogmatwany, że chyba nawet sami twórcy się pogubili. Kolejnym hitem był Prisonbrake , którego pierwsze dwa sezony były wspaniałe. Potem to już standardowo odgrzewane kotlety. Ale machina już ruszyła i co roku powstaje tyle świetnych seriali, że w zasadzie nie jest człowiek w stanie o wszystkich usłyszeć, a co dopiero obejrzeć. Ostatnio w telewizji zobaczyłem jednak reklamę serialu Arrow i zaciekawiła mnie na tyle, że postanowiłem obejrzeć pilot. I to w zasadzie był błąd…
Serial wciąga jak cholera i w zasadzie jak zwykle nie wiadomo dlaczego. Być może to zasługa ciekawych wątków, które wraz z kolejnymi odcinkami, są coraz to bardziej zaskakujące i syndrom jeszcze jednego odcinka jak najbardziej tutaj obowiązuje.
Serial powstał na podstawie komiksu Green Arrow wydawanego przez DC Comics (to ci miedzy innymi od Batmana 🙂 ). Opowiada on historię młodego chłopaka, który ląduje na wyspie i pozostaje na niej 5 lat. Kiedy wreszcie go odnajdują nie jest już tym samym człowiekiem. Na wyspie przeżywa wiele okropnych sytuacji, a jego ciało pokrywają liczne blizny. Ale staje się też szybki i silny oraz potrafi strzelać z łuku jak z karabinu. Jeśli dodać do tego fakt że jest dziedzicem fortuny to wszystko przypomina trochę połączenie Robin Hooda i Batmana. Jednak całość mimo, że wydaje się banalna, szybko do siebie potrafi przekonać. Sporo akcji, często zaskakujące zwroty akcji oraz sporo zła do pokonania. Ja przy tym serialu bawiłem się tak dobrze że pierwszy sezon (23 odcinki) obejrzałem w 4 dni 🙂 A potem drugi sezon w 2 dni, ale to dopiero 14 odcinków bo pozostałe czekają na swoją premierę.
Czy serial spodoba się każdemu? Na pewno nie. Jeśli nie lubisz Batmana, Supermana i innych bohaterów amerykańskich komiksów to prawdopodobnie ciężko Ci będzie łyknąć historię mściciela biegającego po mieście z łukiem. Jednak serial jest dobrze nakręcony, główny bohater jest bardzo dobrze zbudowany, a to co wyczynia czasem na ekranie, choćby ćwicząc w swojej kryjówce, robi wrażenie. Poza tym cała historia opowiedziana w serialu dość szybko wciąga i nie pozwala o sobie zapomnieć. Ja uwielbiam wszystkie firmy czy to z DC Universum czy z Marvela. Z niecierpliwością czekam na premierę kolejnego odcinku i naprawdę polecam ten serial 😉