A Ty ile książek przeczytałeś w tym roku?
Czytanie książek to coś co powoli zanika w naszym społeczeństwie. Wiecznie zaganiani ludzie, którzy żyją według zegarka, nie mają czasu aby na spokojnie usiąść, a co dopiero poczytać. A więc czeka nas przyszłość bez książek? Czy tablety i Internet zastąpią druk tradycyjny? Sądzę, że pewnie kiedyś tak się stanie ale mam nadzieję, że nie za mojego życia 🙂
Lubię czytać. Zawsze coś mnie do książek ciągnęło i bynajmniej nie był to jakiś głód wiedzy, a raczej przyjemność. Dobra książka to wiele godzin spędzonych w innym świecie i często syndrom jeszcze jednego rozdziału. I śmiem twierdzić, że póki co nie zastąpi tego żaden Internet. Bo książka to nie tylko treść … Mimo, że coraz powszechniejsze są e-booki i czytniki, to jednak ja bardzo nie lubię czytać czegoś na ekranie czy to komputera czy innego urządzenia. Naprawdę nie ma to dla mnie tej magii, która jest w tradycyjnych książkach. Podobnie jest ze zdjęciami, które mimo wszystko fajnie jest obejrzeć trzymając je w ręku (cholera, a może ja już jestem po prostu za stary? :/ ).
Ostatnio próbowałem policzyć książki które przeczytałem. Ale stwierdziłem, że to nie ma sensu bo to szło raczej w setki. Zaczynałem od komiksów (Tytus, Romek i Atomek – to na tym komiksie nauczyłem się czytać 🙂 ). Miałem ich sporo i czytałem po tyle razy, że większość tego nie przeżyła do czasów współczesnych w całości 🙂 Potem były książki, które podsuwała mi mama , zazwyczaj z dobrym skutkiem. W 3 klasie podstawówki przeczytałem encyklopedię dla dzieci i młodzieży. Ale jakoś potraktowałem ją jak książkę i przeczytałem od deski do deski… Wymiękłem tylko w jednym rozdziale gdzie były wypisane wszystkie państwa i skrót informacji o nich (naprawdę nie wiem czemu czytałem takie rzeczy jak powierzchnia itp. skoro większość z tego nie rozumiałem 😉 ). Przeczytałem całą serie książek o Tomku, większość książek o Panu Samochodziku i sporo książek Chmielewskiej. No i Verne i jego książki nie z tego świata… Potem był czas gdy przerzuciłem się na książki fantasy. Tolkien, Sapkowski i pokaźna seria książek ze świata Forgotten Realms.
W ostatnich latach czytałem sporo książek typowo informatycznych. Mam w domu już ponad 20 książek tego typu i ciągle kupuje nowe bo zawsze lubiłem o czymś poczytać, a dopiero potem używać w praktyce (jeśli chodzi o programowanie). Ale po drodze były książki co najmniej dziwne bo na swojej półce mam choćby poradnik majstra budowlanego oraz kilka książek z dziedziny…. budowy i eksploatacji urządzeń sterowania ruchem kolejowym czy budową linii kolejowych. Wszystkie rzecz jasna przeczytałem. Takich dość niecodziennych książek mam jeszcze kilka chociaż były one kupowane bardziej pod wpływem impulsu. Sporo mam książek z ogrodnictwa i budownictwa (tak jakoś lubię te tematy 🙂 ), chociaż to tez kupuję raczej od czasu do czasu 🙂
Przez ten rok oprócz książek typowo “impulsowych” (jak np. Gra o Tron którą przeczytałem w kilka dni) przeczytałem ponad połowę wszystkich książek Toma Clancy-ego. Zbieram je od jakiegoś czasu i do pełnej kolekcji brakuje mi coraz mniej 🙂
Jak znajduje w ogóle czas na czytanie? Fakt że jest nieco mniej czasu niż kiedyś. W czasie podstawówki czy studiów to potrafiłem książkę pochłonąć w ciągu jednej nieprzespanej nocy. W tej chwili praca i obowiązki w domu raczej nie pozwalają na takie szaleństwa. Aczkolwiek pomaga mi trochę fakt, że dość szybko czytam. Kiedyś chodziłem na kurs szybkiego czytania i mimo iż nie czytam w taki sposób jak na kursie ( bo to zabija przyjemność z czytania, zresztą trzeba to stale ćwiczyć) to jednak coś mi z tego zostało. Poza tym czytam dojeżdżając do pracy (przewaga komunikacji zbiorowej nad własnym autem) i wieczorami gdy już zrobię wszystko inne. Czasami czytamy też razem z moją Sylwią, bo to fajny sposób spędzania wolnego czasu we dwoje gdy ma się ochotę na chwilę wyciszenia.
W dzisiejszych czasach z czytaniem jest coraz ciężej. Dzieciaki w wieku szkoły podstawowej czytają głównie lektury (co w erze Internetu i opracowań lektur też często jest pomijane), a wolny czas spędzają w Internecie. Ciekaw jestem czy nadal są dzieci, które czytają książki z własnej ciekawości i dla przyjemności. W moim otoczeniu (w rodzinie) takich dzieci w odpowiednim wieku po prostu nie ma. Ale i wśród dorosłych książka jest tez chyba mniej lubianą formą rozrywki. Ale może się mylę? A co wy lubicie czytać ? Czy znajdujecie na to czas? A może według Was książka to już przeżytek?