



W tym roku miałem chyba najfajniejsze święta w życiu 🙂 Nie dość, że świeżo po zaręczynach to jeszcze w naprawdę dużym gronie rodzinnym. Te święta będą na pewno długo wspominane przez nas wszystkich.
Na wigilię wybraliśmy się samochodem już 22 grudnia, do Wschowy do mojego wujka. Oprócz mojej mamy,babci i siostry, pojechała z nami też Sylwia 🙂 I tym o to sposobem były to nasze pierwsze wspólnie spędzone święta 🙂 Jedynie pogoda nie dopisała i było szaro buro, a śniegu nic a nic :/ Chociaż z drugiej strony to może i lepiej bo przynajmniej droga była sucha i bez niespodzianek dojechaliśmy na miejsce.
Do mojego wujka zjechało sporo rodziny więc do wieczerzy wigilijnej zasiadło nas łącznie 18 osób 🙂 Było bardzo radośnie, smacznie i świątecznie. Cały ten czas również przed tym dniem, spędziliśmy bardzo fajnie. Moja kuzynka i kuzyn „zarazili” nas już wcześniej bakcylem do gier planszowych i w wolnej chwili graliśmy w różne tego typu gry co jest naprawdę fajna formą wspólnego spędzania czasu.
Oprócz świąt, w pierwszym dniu Bożego Narodzenia mój wujek i chrzestna, obchodzili swoja rocznice ślubu, więc tym bardziej nie mogło nas w tym dniu zabraknąć.
Święta szybko minęły i wracać do domu było szkoda, jednak wspomnienia pozostały i na pewno długo jeszcze będziemy żyli tamtymi chwilami. Poniżej kilka zdjęć, które w jakimś stopniu oddają klimat tych świat.
Po zdjęciach widać, że Twoje święta naprawdę były magiczne.
Szkoda, tylko, że nie było śniegu. Miejmy nadzieję, że może w tym roku nas zaszczyci swoją obecnością.