Zmiany w życiu …
Dawno nie aktualizowałem bloga i zapewne co poniektórzy mogli przypuszczać, że skończyłem z blogowaniem, a stronę pozostawiłem, aż nie skończy się domena… Faktycznie miałem tych kilka miesięcy przerwy, jednak wynikało to bardziej z braku czasu na pisanie, niż chęci porzucenia tego bloga. Chcąc nie chcąc jestem w sieci od blisko 4 lat i trudno by mi było tak po prostu z tym skończyć 🙂 Mam świadomość, że lata świetności ten blog ma póki co za sobą (patrząc po komentarzach, najlepiej było jakieś 2 lata temu) ale to chyba skutek tego mojego nieregularnego pisania. Póki co przywróciłem blog do stanu używalności, a znajome, bardziej rozbudowane menu powróci już wkrótce 😉
Przez ten niekrótki okres czasu trochę wypoczywałem na wakacjach, a w moim życiu zaszło kilka znaczących zmian 🙂 Postaram się uzupełnić brakujące notki z wcześniejszych miesięcy, a póki co tak w skrócie opiszę co też się u mnie działo (nie mam pewności, że oprócz mnie to kogoś w ogóle interesuje ale … 😉 ).
W lipcu jak właściwie co roku byłem jakiś tydzień w Węgleszynie. Czas ten nie upłynął mi jednak pod znakiem leniuchowania, gdyż cały czas zaopatrzony w laptopa kończyłem pisać pracę magisterską. Oj naprawdę nie za dużo człowiek może w sobie wykrzesać chęci do pisania w czasie ładnej pogody i wakacji ale trzeba było 😉 Potem na kilka dni pojechałem do wujostwa i kuzynów we Wschowie. Dawno mnie tam nie było, a zawsze lubię tam jeździć :).
Sierpień upłynął mi pod znakiem Władysławowa, gdzie razem z Sylwią byliśmy przez 10 dni. Pogoda była świetna i można było naprawdę wypocząć. żal było wracać … Pod koniec sierpnia odwiedziłem jeszcze jedną ciocię w Dreźnie, gdzie przy okazji zwiedziłem sporo miejsc w okolicy Drezna jak i w samym mieście. Po powrocie czekała na mnie już tylko praca magisterska…
Pracę skończyłem pisać na początku września i oddałem ją do oceny w terminie dzięki czemu do obrony podszedłem 29 września. Pracę obroniłem na 5 co wraz z ocenami w indeksie z całego toku studiów dało mi ocenę 4 na dyplomie 🙂 No i zostałem magistrem inżynierem 😀
Między czasie odebrałem także dyplom ukończenia międzywydziałowych studiów pedagogicznych, więc w jednym miesiącu ukończyłem już całą moją edukację 🙂
Październik upłynąć miał mi na rozpoczęciu szukania pracy itp. choć nie miałem złudzeń, że zajmie mi to tylko miesiąc. Rynek pracy w Częstochowie nie jest zbyt łaskawy dla informatyków i byłem przygotowany na długie miesiące szukania. Tym razem jednak los uśmiechnął się do mnie i w połowie miesiąca zadzwoniono do mnie z pewnej firmy i zaproszono na rozmowę kwalifikacyjną. Okazało się, że CV które rozsyłałem w Internecie trafiło w odpowiednie miejsce i mogłem ubiegać się o staż. Po kilku spotkaniach z szefem firmy, zdaniu kilku testów kwalifikacyjnych itp. zostałem wytypowany do odbycia 3 miesięcznego stażu. Firma zajmuję się głównie tworzeniem stron internetowych , a wiadomo, że nie od dziś zajmowałem się tym amatorsko 🙂 Firma jest jedynie oddziałem zlokalizowanym w Częstochowie, a zlecenia wykonuje dla jednej z największych firm Internetowych w Polsce. Póki co nie chcę ujawniać jakiś szczegółów z tym związanych, choć pewnie po jakimś czasie napiszę coś więcej. Nie ukrywa, że jest to niejako spełnienie mojego marzenia, gdyż zawsze chciałem pracować właśnie w branży Webmasterskiej 😉 Owszem, póki co tylko staż ale niewykluczone, że po nim będę mógł zostać zatrudniony na stałe. Jeśli nie to i tak doświadczenie jakie tam nabędę jest bezcenne 🙂 Zaczynam z początkiem listopada.
W tym miejscu muszę przyznać, iż mimo skończenia studiów informatycznych, na nic mi się one nie przydały w czasie walki o ten staż. Wymagano ode mnie wiedzy jakiej nikt nigdy na studiach mi nie przekazał, a to że przeszedłem test pomyślnie zawdzięczam tylko temu, iż od kilku lat na własną rękę poszerzałem swoją wiedzę w zakresie tworzenia stron www, css-a i przede wszystkim PHP i baz danych. Fajnie wiedzieć, że na coś się to przydało 🙂 Oczywiści to, że na studiach nie uczono mnie tego to raczej nie wina kierunku, a specjalności. Kiedy ją wybierałem nie było żadnej która byłaby chociaż zbliżona do tworzenia aplikacji internetowych. Z tego co wiem to teraz sytuacja uległa zmianie i nowi studenci mają do wyboru taką specjalność.
To właściwie tyle jeśli chodzi o to co też działo się w moim życiu przez ostatnie miesiące. Trochę tego było choć osobiście nie czuję tego, że skończyłem już studia i teraz tylko praca przede mną. Pewnie musi minąć jeszcze trochę czasu aby to do mnie dotarło 🙂 Studia mimo wszystko wspominam jako jeden z najfajniejszych etapów w moim życiu i trochę żal, że to już koniec … Ale jak sam czasem lubię powtarzać – coś się kończy, coś się zaczyna 🙂