Zmierzch – kolejne fantasy dla wszystkich?
Nie tak dawno miałem okazję obejrzeć film Zmierzch. Film nakręcony na motywach książki o tym samym tytule, która swoją drogą robi dość dużą furorę głównie wśród pań. No cóż, o ile tego typu książkę przeczytać nie bardzo mam ochotę (za dużo tam romansidła 😉 ) o tyle film obejrzeć zawsze można.
Po seansie mogę powiedzieć, że film jest dobry chociaż nie rewelacyjny. Owszem jest nie tuzinkowa, ale mam wrażenie, że niezbyt odkrywcza. Bo to mało jest powieści fantasy z podobnymi historiami? Być może fenomen tej książki polega na tym, że na nowo podchodzi do tematu fantasy w sposób trochę inny niż wszyscy.
Ogólnie fantasy postrzegane jest jako coś niezbyt fajnego. Często słyszę, że ludzie którzy się tym interesują, są albo dziwni albo mają zbyt bujna wyobraźnię. Szczególnie wśród kobiet, fantasy nie jest postrzegane zbyt dobrze. Stąd tematyka ta jest oblegana głównie przez facetów , a kobiety to przysłowiowe rodzynki.
Jednak ostatnimi czasy coś się zmienia w tej materii. Niektórzy autorzy próbują zainteresować tym tematem również tych, którzy na smoki i elfy patrzą krzywym okiem. Oczywiście było mnóstwo filmów poświęconych tej tematyce jednak żaden się nie przebił. Dopiero ekranizacja “Władcy pierścieni” poprawiła sytuację. Film epicki, nakręcony z rozmachem i z doskonałą obsadą. Jednak to nadal było typowe fantasy,którzy jedni lubią, a inni po prostu nie trawią. Potem były “Opowieści z Narnii” (też całkiem fajne choć dla trochę młodszej widowni) i sporo rożnej maści horrorów.
Dlatego gdy ukazała się książka, a potem film o Harrym Potterze, świat oszalał. Bo oto mamy czarodzieja, magię i całą otoczkę ukazaną z innej perspektywy. Film został osadzony we współczesnym świecie i sprawia wrażenie większej realności. Jednocześnie główny bohater nie jest od razu wielkim czarodziejem, a zwykłym dzieckiem, które stopniowo uczy się i poznaje tajniki magii. Mimo to trzeba przyznać, że Potter jest bardziej dla dzieci niż ludzi dorosłych, choć również oni mogą się przy nim świetnie bawić.
Zmierzch to kolejny krok w oswajaniu ludzi z fantastyką. Mamy tu wampiry, jednak przedstawione jako zwykłych ludzi żyjących wśród innych. Mają bladą cerę , są silni i szybcy, a ponadto lubią oczywiście krew…
Jednak książka (i film) ukazuje to wszystko w tle historii miłosnej. Uczucie między ludzką dziewczyną, a wampirem rozwija się przez całą książkę, chociaż trzeba przyznać, że nietuzinkowo. Bo przecież od początku główni bohaterowie przyciagają się jak dwa magnesy, choć próbują się przed tym bronić. Całość jest trochę pokręcona ale dość przewidywalna 🙂 Ponieważ jednak miłość gra tu pierwsze skrzypce powieść wstrzeliła się w gusta kobiet (głównie nastolatek).
O książce jest głośno, a kolejny film wchodzi do kin. W pierwsze dwa dni zabrakło biletów do rezerwacji! Jak widać film cieszy się dużą popularnością. Dlaczego tak dużą?
Książki nie czytałem ale od osób,które to zrobiły słyszałem, że czyta się ją jednym tchem i tak samo każdą kolejną część. Być może to sprawia,że film jest tak bardzo pożądany. Ci którzy książkę czytali chcą skonfrontować ją z filmem, a Ci którzy na książkę czasu nie mają są po prostu ciekawi:)
To dobrze, że powoli fantasy wkracza na teren różnych grup wiekowych i przełamuje stereotypy. Być może za jakiś czas gatunek ten będzie lubiany tak samo jak każde inne. W końcu książka to książka. Jeśli jest ciekawa to co za różnica jaki gatunek reprezentuje?
Ciekaw jestem Waszej oceny książki (lub filmu) Zmierzch. Czy zrobiła na Was wrażenie czy jednak nie? Czekam na opinię 🙂