Coś się zaczyna…
A po nocy przychodzi dzień 😉 Jednak dołki emocjonalne nie trwają u mnie zbyt długo…. Faktem jest że czasem doskwiera samotność i natłok obowiązków ale… I z tym trzeba sobie radzić. Mnie pomogła najpierw sobotnia andrzejkowo-urodzinowa impreza u kumpla, a potem …. Chyba nabrałem trochę wiatru w żagle. Bo przecież nie można siedzieć i biadolić…
A powodów do optymizmu jest zawsze sporo…. Fakt idzie zima co nie każdego cieszy ale za to zbliżają się też święta 🙂 A to zawsze jakoś cieszy człowieka, wystarczy, że się pojawią ozdoby na mieście i czuć w powietrzu ten klimat… Na stronie jak widać też już zimowo choć to "dekoracja" z zeszłego roku i pracuje nad nową 😉
Trzeba było też się wziąść za siebie bo zmiany się przydaja…. Zainwestowałem więc znowu w soczewki i dobrze mi z tym 🙂 Nosiłem już jakiś czas ale potem na wakacjach jakoś przestałem. A zimą dla wszystkich co muszą nosić okulary, soczewki są zbawienne. Nic nie paruje, nic nie pokrywa się płatkami śniegu czy deszczu, po prostu wygoda;]
Może nie jest łatwo w dzisiejszych czasach o optymizm każdego dnia, ale każdy znajdzie w życiu coś co go cieszy. I mimo problemów czy trudnych chwil, da się z tego wyjśc… Byle nie zamykać się w swoim świecie i nie dopuszczać nikogo…. Człowiek wsparcia potrzebuje czy to od bliskich, przyjaciół, znajomych. Wytedy czujemy, że nie jestesmy sami z tym wszytskim i od razu lepiej, nawet jeśli czas biegnie nieubłaganie.