Wyprawa do Rudnik
Wpis powinien pojawić się tydzień wcześniej (piszę go 15 sierpnia) ale niestety przez ostatnie dni miałem problemy z serwerem i nie mogłem wrzucić plików. A że czasu mało, dopiero dziś udało mi się nadrobić zaległości 🙂
W czwartek około 13 wybrałem się na wycieczkę do Rudnik koło Częstochowy. Kiedyś było to lotnisko, dziś pozostał w sumie tylko aeroklub. W Częstochowie mieszkam ponad 14 lat, a dopiero teraz odwiedziłem to miejsce..
Cała wycieczka to w sumie 55 km, ale mimo upału naprawdę warto było tam pojechać. Dla kogoś kto lubi samoloty , to fajne miejsce. Ale że obraz powie więcej niż słowa więc…

Jak się okazało miałem dużo szczęścia. Niedawno się tu odbywały mistrzostwa w szybownictwie i sporo ludzi zostało, aby skorzystać z pogody. Tego dnia była ostatnia szansa bo już w piątek pogoda się popsuła. Tak więc w aeroklubie dużo ludzi, a na niebie samolotów i szybowców:)
Zaraz też pierwszy samolot zaczął kołować niedaleko mnie a potem pięknie wystartował:)
W aeroklubie nie dawno zaczęto sprzedaż paliwa, ale jak widać coś poszło nie tak.
A to już hangary.
Obok nich udało mi sie przyłapać między innymi takie cudeńka;)
Udałem się też do starszej części lotniska. Tam postawiono takie bariery.
Zarówno pasy jak i drogi kołowania to już właściwie relikt. A szkoda.
Teren lotniska spory i dość malowniczy:)
I kolejne lądowanie ….
A jakże się zdziwiłem gdy zaczął kołować obok miejsca gdzie stanąłem 😀
I jeszcze rzut oka na lotnisko…. Szkoda że nie ma tu prawdziwego lotniska. Jednak bliskość Pyrzowic robi swoje. Może kiedyś….