Jazda na łyżwach – czyli jak przeżyć na lodowisku ;)
Dziś drugi raz w życiu miałem łyżwy na nogach… Jakoś tak trochę pod namową kolegów trochę sam z siebie postanowiłem nauczyć się poruszać na lodowisku i już 🙂 Pierwsza godzina w sobotę upłynęła głównie na staniu przy bandzie ;] Jakoś człowiek wbije się w to ustrojstwo zwane łyżwami ale za nic w świecie nie można się z początku przyzwyczaić, że nogi zamiast grzecznie słuchać jadą i to w różne strony. Tak więc wolałem pozostać przy w miarę bezpiecznej bandzie i powoli metodycznie poruszać się wzdłuż niej…. I tak mi godzina zeszła ;p Nie było to jakoś szczytem moich marzeń no i dziś dość szybko zgodziłem się na rundę drugą 😉 Z tym że teraz byłem już przygotowany psychicznie i zdeterminowany do tego żeby to cholerstwo opanować. No i muszę powiedzieć że się udało 🙂 Po 15 minutach już jeździłem razem z innymi z daleka od bandy…. Co jakiś czas wprawdzie machałem rękami jak czubek żeby złapać nagle utraconą równowagę ale jakimś cudem nie przewróciłem się ani razu;]. Jakoś na tyle mi się to spodobało, że zaraz poszedłem na drugą godzinę (dzięki chłopaki za lekką namowę ):D No i już było super. Przede mną jeszcze daleka droga aby się czuć na tym lodzie pewnie, ale dzisiejszy dzień zaliczam jako sukces 😉 Fakt wcześniej ćwiczyłem już trochę na rolkach ale jazda na łyżwach to jednak o wiele trudniejsza sprawa (przynajmniej jak dla mnie). Na rolkach jednak jest to tarcie i większa przewidywalność… Na lodzie trudno się przyzwyczaić, że tarcie jest znikome i zatrzymać się jest trudniej. Plusem jest to że upadki na lodzie choć mogą dostarczyć siniaków to jednak nie są tak drastyczne jak upadki na asfalt czy chodnik 😉
Jazda na takim lodowisku to też trochę wyzwanie z innych względów.. Dziś np. trochę zapomnieliśmy że niektórzy mają ferie i zaskoczyła nas ta fala ludzi na lodzie… Szczególnie dużo było dzieciaków co też się uczyli jeździć i często miałem stracha co by zdążyć wyminąć jakoś taką leżącą osobę. Nie bez znaczenia jest też to ze dużo osób śmiga w najlepsze osiągając przy tym zawrotne szybkości. Pominę tu już krótkowzroczność takich ludzi (sam widziałem jak facet nie wyrobił i wpadł na dziecko z matką przewracając wszystkich…. I jeszcze najechał małej na nogę :/), ale strasznie to wkurza jak koleś próbując się wyrobić na zakręcie chwyta się byle kogo i jedzie dalej…. Ja jednak ucząc się miałem problemy aby po takim potraceniu tą równowagę odzyskać… Jednak jakoś się to udawało no i szczęśliwie gleby nie zaliczyłem 😉
Ja póki co niestety wracam do szarej rzeczywistości studenta i do nauki po nocach ale po sesji na pewno jak tylko będę miał trochę czasu na łyżwy się wyrobię. Tym bardziej że już zdecydowałem sobie kupić własne (póki co jeździłem na tych z wypożyczalni).
Polecam łyżwy wszystkim którzy jeszcze nie umieją albo się wahają. Początki są trudne jednak zabawa jest naprawdę przednia i to naprawdę dobry sposób na spędzeniu wolnego czasu , także w gronie znajomych 🙂
A co Wy myślicie o takim jeżdżeniu na łyżwach? Czy próbowaliście kiedyś i jak Wam to wychodziło :)? Czy nauczyć się jest łatwiej niż np. na nartach czy łyżworolkach, a czy może odwrotnie? Czekam na wasze opinie 🙂
Ostatnio jeździłam na łyżwach za czasów gdy byłam jeszcze mniejsza niż jestem 😉 Całkiem fajna sprawa, teraz może i też bym się wybrała, ale raczej musiałabym się nauczyć wszystkiego od nowa. Aczkolwiek wspomnienia z łyżew mam pozytywne. Zawsze to dodatkowa porcja ruchu w czasie zasiedziałej zimy 🙂
Ja drugi rok probuje namówic Pawła na lodowisko ale mi się nie udaje, ja nie wiem co On sie tak panicznie boi(; to moj nowy adres: http://surrealistyczna.blog.pl/ tamten juz nieaktualny, zmien sobie(; pozdrawiam(:
Nie jeździłe, nie jeżdżę i nie będę. Łyżwy to zło ;P 😉 A tak na poważnie – nie kręci mnie to ;P Za mało adrenaliny 😀
To zależy na czym i jak jeździsz;-) Spróbuj pod hokej a zapewniam że adrenalina będzie 🙂
Nie podsuwaj mu takich pomysłów Sun ;P 😉
Ja nie mam problemów z łyżwami ;)) Potrafie jezdzic bo juz od małego śmigam 😀 Ale wiesz są też tacy co jak Cie przez przypadek potrącą to ładnie przeproszą i zapytają czy nic się nie stało 😉
A zgadzam się !:) Sam się spotkałem z czymś takim i to bardzo miłe. widziałem też ludzi którzy pomagali komuś wstać , czy do bandy podjechać. Więc nie jest tak źle 😉
hmm jazda na łyżwach ogromna frajda jeżdże 10godzin tygodniowo albo i więcej to cudowny sport już sie tak wyszkoliłem że potrafie prawie wszytsko(no prócz jazdy tyłem) ale to jeszcze przedemną… najlepsze są te prędkości….
A tak na łyżwach śmigać można szybko. Ja zaczynam dopiero a już mi się zdarza rozpędzić… ale jaka frajda przy tym 🙂 Teraz już zakupiłem własne łyżwy i zaczynam się do nich przyzwyczajać:)
Dzisaj rozpoczęłam swoją przygodę z łyżwami. Na sztucznym lodowisku układanym z jakichś płyt. Ja bym tego kompletnie lodowiskiem nie nazwała. Jest krzywo, strasznie źle się jeździ.Może się nie znam,ale tam nikt nie umiał normalnie jeździć, nawet Ci , którzy nie jeździli pierwszy raz :/ Ja niestety nigdy nie jeździłam na normalnym lodowisku, ponieważ najbliższe prawdziwe lodowisko jest 250 km ode mnie. Szkoda, ponieważ od kilku lat mam marzenie zostania łyżwiarką figurową. Niestety nierealne 🙁 Pozdrawiam wszystkich i gorąco zachęcam do jazdy na łyżwach bo to świetna zabawa nawet jak się nie umie jeździć ;).
Z tymi prawdzimi lodowiskami to jednak problem…. Częstochowa wydawałoby się że duża a lodowiska zadaszonego nie ma :/ niby odkryte jest , wiec narzekać nie mogę ale jednak można by wymagać czegoś więcej od dużego miasta… Zgadzam się że to fajna zabawa nawet dla tych co jeszcze jeździć nie umieją. Nauczyć się można dość szybko utrzymać na lodzie, a z czasem i inne sztuczki zrobić można 🙂
ehehe.. ja sie troche dygam isc na lodowisko bo jeszcze z siebie kaleke zrobie.. jezdza na rolkach wyczynowo juz od 2 lat a na lodo sie dygam wyskoczyc.. jednak dzisiaj ide ;pp .. moze juz bd umial jezdzic z rolek??.. mam taka nadzieje !!
Jak jeździsz na rolkach to na łyżwach nawet lepiej jest;-) Jak się przewrócisz to możesz się jedynie potłuc, siniaka nabić… Masz szczęście że możesz w sierpniu na lodowisko iść. W Czewie niestety musimy czekać do listopada/grudnia :/