Początek lata… burzowy ;)
Początek lata zaczął się…. od olbrzymiej burzy (wiem wiem ciągle o tym piszę
). Najpierw lało tak że pod moim blokiem płynęła rzeka… A potem nagle przyszła chmura…. Tak czarna że zrobiło się ciemno jak w nocy. Nie wiem ale ja osobiście takiego czegoś nie widziałem. Owszem burzowe chmury są zazwyczaj ciemne itd, ale ta była wprost niezwykła:) Oczywiście nie mogłem jej nie zrobić zdjęcia…:P Niestety nie wyszły one najlepiej. Wszystko przez wiatr który mnie chciał zrzucić z tego balkonu i nie mogłem utrzymać aparatu. No i było też ciemno co wymagało statywu którego nie mam… Ale mniej więcej widać jak ta chmura wyglądała 😉 (choć w rzeczywistości wyglądała jeszcze ciemniej). Burze przechodziły cały dzień i noc, a teraz się zrobiło chłodno :/ Więc lato nam się zaczyna póki co niezbyt zachęcająco ale.. Miejmy nadzieje że to chwilowe;)
Hmmmm…. fotki sobie skopiowałam No burza była fajna dawno takiej nie było, może nawet nigdy , ale w to już nie wnikam. No miedzy tymi strasznymi opadami byłam na chwilkę z moimi psiakami na dworze i było pięknie te chmury to powietrze Aż nie chciało sie domku wracać , ale ten deszcz znów zaczynał padać……. ale chociaż mam te Twoja 3 fotki jak to było i obraz w głowie
No niezła była 😉 A dzisiaj w pogodzie mówili że to było oberwanie chmury…
No fakt, ale widziałem gorsze chmury. A ile to razy podczas burzy się na rowerze śmigało… 😉
Wczoraj Rodziciele mówili mi jaka to była tam u Was nawałnica. Parę dni wstecz w Poznaniu też była burza, ale… nawiedziła tylko jedną część miasta. Podobno w zachodnich dzielnicach było istne oberwanie chmury, kiedy na wschodzie ja siedziałam sobie nad rzeką i oglądałam tylko błyskawice 😉
hehe. No właśnie z tymi burzami tak bywa. Ida czasem na kilka kilometrów w górę (dlatego nie tak łatwo czasem samolotem ominąć taką :/) i w dół natomiast są obszarowo niezbyt rozległe. Czasami więc świeci słońce a obok szaleje burza… W rozległych miastach jest to częściej spotykane…